Powiesc pisana zyciem!
Lipiec 1939 roku. Samotny i niesmialy student zakochuje sie w mlodej, slicznej wiesniaczce. Wieczorem przy ognisku wklada jej na palec pierscionek zareczynowy ze stokrotek. Przyrzekaja sobie milosc i wiernosc. Dwa miesiace pozniej przychodza Rosjanie i zaczyna sie gehenna ludnosci polskiej, nienawisc umiejetnie podsycana przez NKWD. Zaczynaja plonac polskie domy i siano na lakach. Nikt nie wie, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem.
"Droga przez pieklo" to wspomnienia z okresu zycia ludnosci polskiej na Kresach Wschodnich w okresie II wojny swiatowej. To opowiesc o transportach, w ktorych gineli ludzie, obozach pracy i ucieczce z Radzieckiej Rosji.
1/3 ludzi z wagonow wyrzucili na snieg. Nie zyli. Zawiezli nas do stacji kolejowej Pleseck pod Archangielskiem. Stamtad sanmi przez tydzien do obozu pracy w lasach do Szunt Oziero. Jeden barak miescil 100 ludzi. Wszyscy byli jak na widelcu. Na drugi dzien pognali do pracy do lasu. Kto nie poszedl nie dostal jedzenia. Praca w lasach byla ciezka, za mucznyj sup, kipiatok i 20-cia deko razowego chleba na osobe. Ludzie z glodu, ciezkiej pracy i wypadkow gineli setkami. Wreszcie umowa Sikorskiego z Majskim. Polacy sa "wolni". Wszyscy chcieli naraz wyjechac. Byle gdzie, byle jak najdalej stad. Wiedzieli, ze Armia Andersa jest w Uzbekistanie i Kirgistanie i ze otworzylo sie okienko, ale czy naprawde? Do najblizszej stacji bylo 300 km i to jedynie droga wodn,a a Dzwina zaczela zamarzac...