Zarty, opowiadania i podsluchy skladaja sie na te zapiski z roku 2010, w ktorych komentarze wydarzen biezacych lacza sie ze wspomnieniami, anegdotami, pomyslami na filmy i dygresjami autora. Jest tu o walkowaniu Smolenska i o imieninach Jana Nowickiego, o dziennikarzach, ktorzy robia przedsiebiorstwo z braku wlasnych pogladow, o jubileuszu telewizyjnej Dwojki (Dawno nie widzialem tylu ludzi razem udajacych, ze sie kochaja)... Opisujac polska rzeczywistosc, mistrz Gruza nie przebiera w slowach. Ale czy nie mowi tego, co mysli wielu z nas?