Przed slubem Claudia zawarla z Benem uklad: nie beda miec dzieci. Zamiast wstawac w nocy, zmieniac brudne pieluchy i dzwonic z pracy do opiekunki, mieli robic kariere, podrozowac i korzystac z urokow zycia. Wszystkim krewnym, przyjaciolom i znajomym mowili, ze nie sa bezdzietni (childless), lecz "wolni od dzieci" (childfree). Byli bardzo stanowczy i jednomyslni. Do czasu...
Gdy w domu ich przyjaciol pojawia sie niemowle, w Benie cos peka. Ojcostwo zaczyna go niezwykle pociagac.
Jak w tej sytuacji zachowa sie Claudia?
Czy ich malzenstwo wytrzyma probe?