"Podobno do czytania o najmlodszej polszczyznie zachecaja juz na lekcjach polskiego. Groza. Tylko patrzec, a politycy, ktory juz mowia o sobie per cieniasy i pokemony, beda obiecywac wypasione budzety, malinowa opieke spoleczna i kozacka polityke zagraniczna, a ministra edukacji beda witac »Jol, MEN«. Wtedy niniejsza ksiazka niechybnie trafi na liste lektur obowiazkowych. To bylby najczarniejszy scenariusz. Cieszmy sie wiec odrobina spontanicznosci jezykowej na co dzien, poki ja jeszcze mamy. Dbajmy o jezyk na poziomie pozainstytucjonalnym i etapie przedslownikowym. W koncu - jak dookola mowia - zycie pozagrobowe i seks przedmalzenski tez sa najlepsze".
(ze wstepu autora)
Kolejna odslona fascynujacego przewodnika po jezyku i rzeczywistosci mlodych Polakow. Uaktualniona zawartosc wczesniejszych slownikow - Wypasionego... i Wyczesanego... - wraz z zupelnie nowymi tekstami zlozyla sie na ten gruby (zarowno w polskim, jak i nowopolskim znaczeniu) tom, ktory przyda sie tak samo copywriterom, jak hip-hopowcom.
Bartek Chacinski w dowcipny i blyskotliwy sposob opisuje nowe slowa, analizuje rowniez ich dalsze losy. Pokazuje proby wykorzystania mlodego jezyka w reklamie i bledy popelniane przez copywriterow, przedstawia raport o najnowszych tendencjach jezykowych w swiecie mody czy o jezyku fanow gier komputerowych. Obok haslowej oceny sloganow reklamowych w Totalnym slowniku... znalazlo sie miejsce na wypisy z polskiego hip-hopu - 25 najwazniejszych tekstow zostalo opisanych w szkicu Nasz rap jest duzym chlopcem. Nie zabraklo rowniez informacji o tym, jak na nasz jezyk wplywa aktualna sytuacja w polityce.
Totalny slownik najmlodszej polszczyzny to nie tylko obraz jezyka mlodych Polakow, ale przede wszystkim gruby przewodnik po Polsce mlodych ludzi.