Najwyzsze gory na calych Antylach, otoczone wianuszkiem zadziwiajacych plaz... Republika zajmuje wschodnie 2/3 wyspy Haiti, ktora dzieli z tak samo nazywajacym sie krajem. Nigdzie indziej w regionie kontrasty przyrodnicze nie sa tak wyraziste, jak wlasnie na Dominikanie. Od suchych jak pieprz pustynnych kotlin po spowite w obloki lasy deszczowe. Tak zroznicowane srodowiska sa domem wielkiej egzotycznej menazerii, nierzadko buszujacej po starych warowniach czy kryjacych sie w jaskiniach, obfitujacych w przedkolumbijska sztuke Tainow. Rozgrzane do bialosci, oslepiajace odbitym blaskiem slonca plaze przechodza w turkusowe plycizny, na ktorych osiadly niegdys hiszpanskie galeony, dzis pokryte koralowcami, bujnie egzystujacymi na krawedzi otchlani. Dominikana to takze kraina o zywej, lacinskiej duszy, pelna uprzejmych mieszkancow. Ale tez obfitujaca w kontrasty, gdzie miejskiemu dostatkowi towarzysza dowody ubostwa. Zwykle jednak laczace sie z nim kwestie nie klada sie cieniem na zyciu turysty, rozgoraczkowanego delikatnoscia piasku, atrakcjami nocnego zycia, uwiedzionego wielkodusznoscia mieszkancow i zafascynowanego dziejami, siegajacymi pierwszej wyprawy Krzysztofa Kolumba w 1492 roku. Rozmaitosc spotykana w republice czyni z niej miejsce cudownego, wrecz basniowego wypoczynku, o czym przekonuje bogato ilustrowany przewodnik z ok. 160 fotografiami i kilkunastoma mapami oraz obszernymi informacjami praktycznymi, ktore ulatwia zycie tym, ktorzy zdecyduja sie zasmakowac innej antylskiej rzeczywistosci niz ta za murami wypoczynkowych molochow.